W Warszawie trwa letni festiwal Filmowa Stolica. Od innych tego typu wakacyjnych przedsięwzięć różni go fakt, że wszystkie projekcje odbywają się „pod chmurką”, na ekranach ustawionych w miejskich parkach. Pokazy odbywają się codziennie (prócz poniedziałków) po zapadnięciu zmroku – kinomani nie muszą zabierać ze sobą portfeli, gdyż festiwal jest bezpłatny. Wystarczy tylko parasol – na wypadek nagłej ulewy w trakcie filmowego seansu.
W każdym z siedmiu stołecznych parków wyświetla się filmy z różnych cykli. I tak w parku Skaryszewskim pokazywana jest klasyka światowego kina („Kontrolerzy” Nimroda Antala, "Good night and good luck" George'a Clooneya, „Wszystko gra” Woody Allena). Na Pole Mokotowskie powinni się wybrać fani przebogatego kina rodem z Indii. Najciekawsze brytyjskie komedie pokazywane są w parku Sowińskiego. Już jutro miłośnicy Monty Pythona będą tam mogli obejrzeć słynny „Żywot Briana” Terry'ego Jonesa.
Przy Frascatti króluje koni francuskie (filmy braci Dardenne, Lucasa Belvauxa, Dominica Molla). W Ogrodzie Saskim pokazywane jest natomiast słabo znane w Poslce kino kolumbijskie. W parku Praskim wyświetlane są filmy kinematografii bałkańskich – w tym cyklu nie zabraknie głośnego „Undergroundu” Emira Kusturicy, który zostanie pokazany 5 sierpnia. Ostatni seans „pod chmurką” odbędzie się ostatniego dnia wakacji – 31 sierpnia. Widzowie obejrzą wówczas kolumbijski obraz „Bóg ich łączy a oni się rozstają” w reżyserii Harolda Trompetero.